De Gie





Czarny Śląsk, dymiące kominy, kopcące fabryki i huty, pył, kurz, smog, hałdy – czy nie tak większości z Was kojarzy się ten mocno uprzemysłowiony region Polski? Górnośląski Okręg Przemysłowy, bo o nim mowa, zwany również Konurbacją Górnośląską swoim zasięgiem obejmuje kilkanaście większych miast położonych w centralnej części województwa śląskiego. Do miast tych między innymi należą Gliwice, Zabrze, Ruda Śląska, Bytom, Piekary Śląskie, Tarnowskie Góry, Świętochłowice, Chorzów, Siemianowice Śląskie, Katowice, Mikołów, Tychy, Będzin, Czeladź, Sosnowiec, Mysłowice oraz Dąbrowa Górnicza. Ciężko poprowadzić tu konkretną granicę, zdarza się, że na długości jednej ulicy jadąc autobusem trzykrotnie zmieniamy miasto. GOP kojarzony jest często jako region przemysłowy, zdegradowany i zanieczyszczony. Nic jednak bardziej błędnego! Przemysł ciężki na tych terenach mocno osłabł się na przestrzeni ostatnich lat. Wiele kopalni zostało zamkniętych z powodu zużycia surowców bądź nierentowności obiektów, a miasta wkraczają w nową epokę – rewitalizacji i zmiany swojego wizerunku.

            Coraz częściej miasta te mogą szczycić się zatem pięknymi parkami, dobrze zorganizowanymi terenami zielonymi, obiektami sportowymi i rekreacyjnymi, jeziorami, lasami a także budynkami poprzemysłowymi zaaranżowanymi dla celów bądź turystycznych, bądź publicznego użytku. Turystyka przemysłowa, zwana również turystyką w obiektach poprzemysłowych wykorzystuje zabytki dziedzictwa przemysłowego oraz zabytki techniki, w celu stworzenia produktu turystycznego. Przykładów można by tu mnożyć, wymienię choć dwa najbardziej znane. Są to: Sztolnia Czarnego Pstrąga w Tarnowskich Górach i Skansen Górniczy Królowa Luiza w Zabrzu.

            Tak się składa, że ten skrawek świata to moje miejsce rodzinne. Urodziłam się i wychowałam w Dąbrowie Górniczej. Zawsze szczyciliśmy się tym, że nasze miasto leżało na wschodniej granicy GOP, stąd też blisko nam stąd na znajdującą się w okolicy Jurę Krakowsko-Częstochowską wyściełaną białymi skałami wapiennymi, a lasy wdzierają się niemal do miasta. Jednakże potencjał turystyczny to nie wszystko. Kiedy brakuje odpowiedniej infrastruktury turystycznej (ścieżek rowerowych, szlaków pieszych, odpowiednich oznaczeń i informacji) wiele osób nie zdaje sobie nawet sprawy, z możliwości spędzenia czasu wolnego jakie niesie jego własne miasto. Ba! Wiele miejsc pozostaje czarnymi plamami na mapie, czekającymi na odkrycie. Tak było wiele lat temu, kiedy jako dziecko wraz z moimi rodzicami bądź grupą przyjaciół wybieraliśmy się na pionierskie wyprawy rowerowe. Odkrywaliśmy uroki cudownych jezior Pogoria, okolicznych parków oraz kopalni piasku Kuźnica Warężyńska. Dziś Dąbrowa Górnicza, to miasto zielone, pełne jeszcze cudownych krajobrazów nieskażonych przemysłem. Miasto zasobne w urokliwe miejsca i stwarzające wiele możliwości do aktywnego spędzania wolnego czasu. Dzięki dobrze rozwiniętej infrastrukturze wiedziemy prym wśród miast GOPu jeśli chodzi o możliwości spędzenia czasu wolnego.